Komunikacja z klientami w branży beauty – poradnik
Aktualnie w branży usługowej przyjęło się podejście „klient nasz pan”. Jak podchodzić do klienta, jak z nim rozmawiać i przede wszystkim jak go zachęcić, do regularnego umawiania wizyt. O tym wszystkim dowiesz się z naszego artykułu.
Trudny klient – jak sobie z nim poradzić
Początkujące stylistki często przyjmują pozycję, która stawia klientkę na piedestale, wtedy też zgadzasz się wiele rzeczy, na które normalnie byś się nie zgodziła. Pozwalasz traktować się z góry, często przymykasz oko na aroganckie uwagi, czy zgadzasz się zostać trochę dłużej w pracy, poświęcając swój wolny czas. Z pewnością nie raz spotkałaś się z „księżniczką”, która „płaci i wymaga”, traktując Cię przy tym, jak kogoś gorszego. Ty znosisz to wszystko, no bo przecież jest twoją klientką. To tylko niektóre z przykładów zachowań, z którymi musimy się mierzyć w salonie. Zdarza się, że jedna osoba potrafi zrujnować Twój dzień. Tracisz energię i nerwy, które negatywnie mogą odbić się na klientkach, które uwielbiasz.
Pamiętaj – zachowaj balans
Praca powinna być przyjemnością, dlatego zadbajmy o to, aby czuć komfortowo. Tym samym zachęcamy do ustalenia zasad działania naszego biznesu, aby zachować balans. Pamiętaj, że nie musisz obsługiwać każdej klientki, ale to nie znaczy, że nie musisz traktować ich z należytym szacunkiem, profesjonalizmem i uprzejmością. Nasz zawód wymaga dużych pokładów cierpliwości i zrozumienia i oczywiście nie z każdym musisz nadawać na tych samych falach, czasami też nie zaszkodzi, jeśli przymkniemy oko na czyjeś, nie do końca stosowne zachowanie. Gdy klientka zawsze marudzi przy wyborze koloru, nie znaczy, że masz ja wystawić za drzwi, bo nie o to mi chodzi. Pamiętaj, że biznes budują klienci dlatego, jeśli podejdziesz do nich z uprzejmością, uśmiechem i pełnym zaangażowaniem, możesz być pewna, że w większości przypadków odpłaca tym samym.
Jak przekonać klientów do wcześniejszej rezerwacji swoich wizyt?
Dość często po prostu boimy się zapytać na pierwszej wizycie czy klientka chce umówić się na następną. W głowie kłębią nam się różne myśli – a co, jeśli nie podoba jej się nasz serwis? A może nie podobają jej się paznokcie, które wykonaliśmy? Oprócz tego boimy się, że uzna nas za zbyt nachalne. Chęć wypełnienia swojego kalendarza jest całkowicie normalna, to w końcu klientki gwarantują Ci dochód i bezpieczeństwo biznesu.
Jak więc to zrobić, nie czując się nachalnie lub niekomfortowo?
Zapamiętaj, planowanie wizyt nie oznacza, ani nie sprawia, że jesteś nachalna. Po prostu dbasz o swoich klientów, a także o twoją firmę. To także wygoda dla klientki, które często bardzo zapracowane zapominają zadzwonić, a tak to od razu wiedzą, kiedy mają przyjść.
Oto kilka prostych sposobów, żeby zapełnić kalendarz na następne 3 miesiące.
-
Nie pytaj „czy?”, pytaj „kiedy?”
Zawsze po skończonej usłudze pytaj wprost – „Kiedy zapisać Panią na kolejną wizytę?” Nigdy nie pytaj, CZY zapisać na następny raz – wtedy najczęściej otrzymamy odpowiedzi typu „zadzwonię do Pani” lub „umówimy się w następnym tygodniu”.
-
Zapisz je sama.
Choć brzmi to dziwnie to zdecydowanie polecamy tę metodę. Gdy pracujemy głównie ze stałymi klientkami, znamy je bardzo dobrze. Tym samym wiemy mniej więcej, kiedy zwykle przychodzą na wizyty, jakie dni mają wolne i które godziny im najbardziej odpowiadają. Gwarantujemy, że będą Ci wdzięczne, jeśli zrobisz to za nie. Nie martw się, nie usłyszysz, że zwariowałaś, próbując planować ich czas, wręcz przeciwnie, poczują się wyjątkowo, bo o nich pomyślałaś.
-
Wizyty last minute.
Jeśli nasze klientki są przyzwyczajone do tego, że wmawiają się na dwa lub trzy dni przed, postaraj się uświadomić im, że następnym razem możesz nie mieć terminu, który będzie dla nich dogodny. Jeśli usłyszysz „zadzwonię do Ciebie” to informuj, że nie możesz zagwarantować wolnego terminu na kilka dni przed. Myślę, że w takiej sytuacji nie będą protestować, aby umówić się z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem.
To tylko kilka bardzo prostych, ale skutecznych metod, aby zapełnić Twój kalendarz.